Po roku przerwy, Rajd Nadwiślański wraca na swoje miejsce. Miłośnicy moto-sportu już w czerwcu będą mieli okazję kibicować zawodnikom na odcinku specjalnym w centrum miasta, a także przyglądać się pracy mechaników w parku maszynowym przy PPNT
Organizatorzy Rajdu Nadwiślańskiego postanowili w tym roku skorzystać z usług znanemu im zaplecza Parku Naukowo-Technologicznego w Puławach. To właśnie przy ul. Mościckiego na początku czerwca ulokuje się park maszynowy oraz biu-ro zawodów, ale to nie wszystko. Mieszkańcy Puław i okolic, którzy zaczęli już tęsknić za rajdówkami, będą mieli okazję zobaczyć je także w akcji.
- W sobotę, 9 czerwca, w centrum Puław odbędzie się ceremonia otwarcia oraz odcinek specjalny - potwierdza Daniel Siemczuk, dyrektor Rajdu Nadwiślańskiego. Jak przyznaje, zawodnicy cieszą się z powrotu nad Wisłę. - Dlatego zostajemy tutaj na dłużej, po prostu wracamy do Puław - dodaje.
Z takiego obrotu sprawy cieszą się mieszkańcy oraz urzędnicy. - To dobrze, że rajd do nas wraca. Z pewnością jest to wi-dowiskowa impreza, a także bardzo dobra forma promocji naszego miasta - mówi Jolanta Wróbel, kierownik Wydziału Kultury i Promocji w UM. - Spodziewaliśmy się tego, bo organizatorzy w ubiegłym roku wybrali Lublin dlatego, że ten obchodził swoje 700-lecie - dodaje.
Dla tych, którzy nie śledzą zmagań zawodników walczących w Mistrzostwach Polski przypominamy, że puławski odcinek to tradycyjna pętla ulicami Centralną i Piłsudskiego. Warto pamiętać, że w trakcie imprezy, ruch w Puławach będzie kiero-wany na objazdy.
Jeśli chodzi o pozostałe OS-y w powiecie puławskim to na razie żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły. Siemczuk zdradza jednak, że liczy na to, że jeden z odcinków specjalnych zostanie poprowadzony w okolicach Kurowa. Jego lokalizacja nie jeszcze pewna. Potwierdzono już natomiast odcinki w okolicach Wilkowa i Starego Kraśnika. Automobilklub Polski w tym roku nie zapomni także o kibicach z Lublina. Ceremonia zakończenia rajdu 10 czerwca (godz. 15) odbędzie się na Placu Zamkowym.
Co ciekawe, organizacja rajdu w Puławach do ostatniej chwili nie była przesądzona. Automobilklub jeszcze na początku roku planował skorzystanie z zaplecza Areny Lublin. Stąd pismo w tej sprawie do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublinie. Do porozumienia jednak nie doszło.
- Nie wiemy dlaczego tak się stało, bo potwierdziliśmy swoje zainteresowanie i zaprosiliśmy ich do rozmów. Rajd będzie zawsze u nas mile widziany - zapewnia Miłosz Bendarczyk, rzecznik lubelskiego MOSiR-u.
Przyczyna prawdopodobnie leżała w kalendarzu imprez, a konkretnie zaplanowanych wcześniej meczach Motoru Lublin. - Ich terminarz był dla wszystkicih znany - przypomina Bendarczyk.
Z kolei Daniel Siemczuk, dyrektor rajdu, na temat rozmów z ośrodkiem woli się nie wypowiadać. - Powiem tylko tyle, że nie dostaliśmy dokładnie tego, o co prosiliśmy - przyznaje i podkreśla, że cieszy się z powrotu do Puław.